Pikuś… Oddany do schroniska, bo przecież 7-letni pies to stary pies wg twojego poprzedniego właściciela…
Nie mogłeś sobie poradzić z nową – schroniskową rzeczywistością, płakałeś, gryzłeś kraty…
Strach w twoich oczach mówił wszystko. Trafiłeś do nas – pełen bólu, ale i nadziei. Przez rok uczyłeś się, że ludzie mogą kochać, bardziej i MOCNIEJ, a świat nie musi być straszny.
A potem… Pojawili się ONI. Dom tymczasowy, który stał się twoim domem na zawsze.
Teraz masz nie tylko swoją rodzinę, ale i najlepszego psiego przyjaciela.
Pikuś już wie – jest bezpieczny, kochany i wreszcie WOLNY.
Dzięki Wam za wielkie serca!!!
Jesteśmy szczęśliwi równie jak Pikuś! <3