Kubuś

Ilu takich Kubusiów codziennie odchodzi w schroniskach. Koło ilu takich psiaków ludzie przechodzą obojętnie? Staruszek często równa się niewidoczny… Kuba miał szczęście. Wypatrzyli go nasi: Michał i Iza, u których spędził wypełnione szczęściem 4 lata.

Boicie się adoptować staruszka, bo za szybko odejdzie? Pomyślcie ile radości przyniesie mu wasza miłość i oddanie. Nikt z nas nie chce zostać sam, dlaczego więc skazywać psie staruszki na samotne odchodzenie? Tak z Kubusiem żegna się jego opiekun Michał

„Są chwile w życiu każdego z nas takie, których nie akceptujemy, nie chcemy. Cóż mimo to nastają. Żegnać bliską sercu istotę, która ufa nam bezgranicznie jest chyba najtrudniejsze. Pożegnaliśmy Kubę. Jego wątłe małe ciałko nie miało już realnych sił by funkcjonować. Odszedł na naszych kolanach, przytulony i ufny. Prawie cztery lata spędzone w naszym domu było czasem szczególnym, mam nadzieję także dla Kubusia. Adopcja staruszka jest absolutnie wyjątkowym doświadczeniem, dziś wiem, że to była bardzo dobra decyzja. Bez bólu i cierpienia bega Kubi radośnie za TM ze schroniskowymi kumplami z Gaju. W naszych sercach będzie na zawsze. Jest nam ciężko.”

Izo, Michale dziękujemy za wszystko co robicie dla zwierząt.

Kubuś [*] 27.10.2024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *