Kilka miesięcy temu opowiedzieliśmy Wam najsmutniejszą historię suczki Welli, która całe swoje życie spędziła w schroniskach. Do pierwszego trafiła jako półroczny szczeniak. Dosłownie psie dziecko trafiło za kraty. Dzieliła tam kojec ze swoim towarzyszem niedoli i przyjacielem – Kurkiem. Po 10 latach wspólnie przyjechali do schroniska w Gaju. Psy były wycofane, nieufne, półdzikie. Staraliśmy się im pomóc, uczyliśmy zaufania. Nagle Kurek odszedł, a Wella przeżyła wielką stratę… Odszedł jej przyjaciel, jej wsparcie… Została sama.
Wella posmutniała, schowała się w budzie na wiele dni. Szukaliśmy jej domu gdzie będzie kochana i bezpieczna. Seniorka Wella na ostatniej prostej, nie znała nic innego – tylko życie za kratami w schronisku.
Trzynaście lat w schronisku, trzynaście lat bezdomności! Prosiliśmy wtedy, żeby ta historia miała szczęśliwe zakończenie. Pewnie większość z Was pomyślało: „kto weźmie starą i nieufną suczkę?” Musiałby zdarzyć się cud…
Wiele razy powtarzamy, że nie ma rzeczy niemożliwych. Po prostu na cuda trzeba trochę dłużej poczekać… I STAŁO SIĘ!!! Welkę pokochała nasza Basia!
Basia to wolontariuszka z Gaju (nasza kochana), którą jest już opiekunką seniora Henia. Pokochała i dała Welce dom! Śmiało możemy powiedzieć, że jest to adopcja roku! Dziękujemy Ci Basiu, masz diamentowe serce!