Najpiękniejszym i najbardziej wzruszającym momentem w schronisku są adopcje. Każda nas cieszy, lecz są adopcje które szczególnie wzruszają do łez. To adopcje starych schorowanych psów. Karat: kilkunastoletni, schorowany duży niedźwiadek. Gdy już gasła nadzieja, oni pojawili się jak grom z jasnego nieba
Nie będę się dzisiaj rozpisywać, bo od łez szczęścia nie widzę klawiszy Karat, mój synuś, mój misiaczek, nasz gajowy przytulas, ulubieniec wielu, po pięciu latach w Gaju MA DOM Taki przez duże „D”. Cudowny! Najlepszy jaki mogłam sobie dla niego wymarzyć. Kilka tygodni wcześniej do domu pojechał Ivan. Z Ivanem bardzo się w ciągu ostatniego roku zaprzyjaźnili. Wika przesłała mi dziś ich wspólne zdjęcie ze spacerów i śmiałyśmy się, że wytuptali sobie te domy Choć wiem, że będę tęsknić niesamowicie, to gdy dziś odwiozłam go do jego domu poczułam spokój I wiecie co – NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE!!!
Karciu mój kochany, zasłużyłeś na ten dom! Bądź szczęśliwy mój Niedźwiadku