Tofifi

Drugiego września przestało bić serce Tofifi. Ten psiak trafił do nas, bo błąkał się po okolicznych wioskach. Nie poznaliście nigdy bardziej przyjaznego psa, który chce uciec ze schroniska – choć ukrywać nie będziemy, raz mu się to udało. Pewnie wędrował do domu, który się go pozbył. Bo stary, bo chory, bo ledwo chodzi… Tofik był dla nas taką iskierką, przy której trzeba spędzić więcej czasu. Zawsze kochany w stosunku do ludzi. Do psów. Ale nie odnajdywał się w Gaju… ciągnęło go gdzieś. Mimo ogłoszeń nikt się nie zgłosił. Zapewne spieszył do poprzedniego “domu”. I tak się rozpędził, że łapki odmówiły posłuszeństwa, ciało mówiło “odpuść”, a my mówiliśmy: zostań z nami, tu jest fajnie. Jednakże plany naszej dwójki się skrzyżowały. Tofifi tęsknił niesamowicie za poprzednim domem, a my chcieliśmy mu pomóc w chorobie. Nie zdążyliśmy…

Tofifi [*] 02.09.2024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *