Piątkowe przedpołudnie. Główna droga w Gaju, tuż przed skrętem przy tablicy informacyjnej o znajdującym się tu naszym schronisku – a na drodze tej leżała kolejna ofiara ludzkiej znieczulicy. Potrącona ciężarna kotka pozostawiona bez udzielonej pomocy. Jak możecie się domyślać – kotka nie przeżyła, tak jak i jej jeszcze nienarodzone kocięta. Nie leżała tam długo, przejechało kilka aut i nie zatrzymał się NIKT. Nikt nawet nie spróbował powiadomić o zaistniałej sytuacji…
Być może gdyby od razu podjęta została próba pomocy – kotka może miałaby szansę przeżyć… Już nie chodzi o to, aby palcami wytykać kto jest winny… Ale chodzi o to gdzie jest CZŁOWIECZEŃSTWO i EMPATIA w tym wszystkim??!! Naprawdę obojętność zapanowała wśród ludzi na dobre?
Kotkę znalazłam ja – jedna z wolontariuszek schroniska w Gaju, akurat taki los się przytrafił. Podczas gdy próbowałam zabrać kotkę z drogi, jednej z tych osób bardzo się spieszyło i zamiast ją ominąć – perfidnie przejechała tuż nad jej głową. Jakby to był tylko nic nieznaczący śmieć. Do tych osób, które przejechały i ją widziały… Jak się miewa Wasze serce?
Widzisz? – REAGUJ!!! Czasem potrzeba tak niewiele… W takich sytuacjach każda minuta jest ważna, bo ona decyduje o życiu. 🙁 Kiedy cZŁOwiek będzie brzmiało dumnie???
