Jestem Marta. Wolontariuszka Fundacji Schronisko dla Zwierząt w Gaju od 2014 roku. Swoją więź z naszym Gajem zaczęłam dzięki znajomej, która mimo moich początkowych obaw przed schroniskiem, namówiła mnie na wizytę. I tak po pierwszym dniu w Gaju, pierwszym spacerze w promieniach kwietniowego słońca z Dziczkiem, Brunem ślepaczkiem i rudym Brunem, wiedziałam, że będę tu wracać tak często jak tylko będę mogła. I tak stałam się częścią tego niesamowitego miejsca i teamu ludzi Miłość i zaangażowanie w nasz kochany Gaj przyniosły mi potrójną adopcję 3 cudnych gajowych staruszków Bruna, Merlina i Psotki, a po ich odejściu – uratowanej od wojny Tamary. Co weekend możecie mnie spotkać dyżurującą pod wiatą w naszym teamie weekendowym. Działam również w teamie interwencyjnym. Gaj jest miejscem, które przyciąga mnie magiczną siłą, jest miejscem gdzie codzienne problemy przestają mieć znaczenie. Jak każdy wolontariusz mam tu swoich pupili. Bingo, Karata i Dżekiego. Nasza Paula nie raz śmieje się, że ja sobie zawsze „łobuzów” wybieram A ja po prostu lubię wyzwania i lubię patrzeć, a jeszcze bardziej pokazywać ludziom, że nie ma psów agresywnych, złych… że każdy pies w schronisku ma za sobą swoją historię i każdy jest piękny, wyjątkowy i każdy potrafi być najlepszym przyjacielem człowieka. I ponad wszystko kocham psie seniorki Choć w gajowych kociarniach również mnie znajdziecie ♥
„Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.” – Albert Einstein. Martul, dziękuję, że od lat pomagasz odbudować godność i poczucie bezpieczeństwa pokrzywdzonym przez CZŁOWIEKA zwierzakom. P. ♥