Dziś niebo płacze razem z nami… Pożegnaliśmy Berlina. Przepraszamy pieseczku, że nie daliśmy rady. Walczyliśmy, ale wszelkie choroby i ogólne wyniszczenie organizmu nie dały nam szans. Takiego Cię zapamiętamy, wiecznie uśmiechniętego, kochanego przez wszystkich. Jedyne co mogliśmy Ci dzisiaj oferować, to godne odejście… Odszedłeś w miejscu, które mamy nadzieję, że uważałeś za dom otoczony kochającymi Cię ludźmi. W ostatnim momencie pojawiła się szansa na dom taki przez duże D, jednak pomimo, że Twoja głowa nadal chciała, Twój organizm już nie. Dziękujemy, że w ogóle pojawiła się taka możliwość, że tacy ludzie istnieją. Pamiętajcie, starajcie się kochać swoich przyjaciół, oni zawsze za szybko odchodzą… Biegaj szczęśliwy na łąkach za Tęczowym Mostem, z wiecznie uśmiechniętym pycholem