Wczoraj za Tęczowy Most do naszego niebiańskiego stadka dołączył Maniek. Haniu nigdy nie zapomnę rozmowy podczas której prosiłam Cię, abyście z Dagą dały mu dom na 4 m-ce. Tyle miał Maniek żyć. Diagnoza chłoniak. Nie chcieliśmy, żeby odchodził w schronisku. Wiedziałam, że jego odejście będzie Cię bardzo boleć, że przywiązujesz się do każdej istoty… Jednak zgodziłyście się z Dagą dać mu dom na te ostatnie miesiące życia… Ryczałyśmy, ale jego szczęście było dla Ciebie ważniejsze … Maniek przeżył u Was 4,5 roku, pomimo wszystko, a przede wszystkim pomimo choroby. Pamiętam również jak za każdym razem powtarzałaś, nie mów mu, że jest chory, bo on o tym nie wie 
Dziewczyny on przeżył u Was najlepsze lata swojego życia, tego jesteśmy pewni. Dziękuję Wam za Waszą miłość, za oddanie i walkę o każdy kolejny dzień. Odchodził wiedząc że ma rodzinę i to tą ludzko zwierzęcą.
Maniuś biegaj gdzieś tam wesoły z Sarunią, Coocisiem, Załupkiem, Sabcią, Sisi, Szymą i każdym zwierzakiem, który miał u Was kiedyś dom… Wypatruj nas tam kiedyś, ale nie za szybko, mamy na tym świecie jeszcze parę istnień do uratowania…
Haniu, Daguś dziękujemy za wszystko i myślami jesteśmy z Wami.
