Brutus

Brutus – ofiara absurdu i okrutnej bezmyślności… Nasza ekipa interwencyjna ruszyła w teren, mimo powszechnej i wszystkim znanej sytuacji epidemiologicznej. „Bywają jednak takie sytuacje, w których ubieramy rękawiczki, maseczki i ruszamy w teren.” – mówi wolontariuszka należąca do naszej gajowej grupy interwencyjnej.

Gdy dotarli do gospodarstwa będącego celem podróży, ujrzeli pięknego, małego psa o majestatycznej urodzie w fatalnych warunkach. Maleńki kojec usłany nagromadzonymi odchodami i śmieciami. Za schronienie Brutusowi miała służyć dziura wykuta w ścianie budynku, obok niej stało kilka zabrudzonych garnków, jak się później okazało pustych od tygodnia…

Oto zdjęcie zrobione podczas interwencji:

Rozmowa z „właścicielem” zmroziła nam krew w żyłach. Mężczyzna nie karmił i nie poił psa od siedmiu dni, ponieważ „Jest koronawirus, a Kaczyński kazał nie wychodzić z domu”. Decyzja mogła być tylko jedna, pies natychmiast jedzie do naszego schroniska w Gaju. W trakcie podróży po nowe życie Brutus otrzymał karmę i wodę, na które od razu się rzucił, kompletnie nieświadomy, że od teraz jego życie zmieni się na lepsze i trafi do miejsca gdzie jedzenia, uwagi i miłości będzie miał pod dostatkiem.

Brutus nie musiał długo czekać na nowy, prawdziwy dom.
Aktualnie jest szczęśliwym kanapowcem i oczkiem w głowie jego nowej rodziny.
Pozdrawiamy Brutusa i jego Opiekunów! ♥

Kochani! Naprawdę warto pomagać. Setki, może nawet tysiące zwierząt, czeka na naszą pomoc. Nie bójcie się zgłaszać nieodpowiedniego traktowania zwierząt. Wasze nazwisko nie musi być nigdy wykorzystane. Ważne jest, by dać im szanse na nowe życie ♥

Interwencje możecie zgłaszać pod numerem telefonu 793 100 276
lub adresem e-mail: interwencje.gaj@gmail.com

Prosimy również każdego komu nie jest obojętne życie psów

odebranych interwencyjnie, o nawet niewielka wpłatę. Dla nich to ratunek!

Fundacja Schronisko dla Zwierząt w Gaju, nr konta 84 1240 6902 1111 0010 6705 8364

lub tutaj https://www.ratujemyzwierzaki.pl/gajoweinterwencje

Pozdrawiamy i działamy dalej! 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *