Co mamy powiedzieć koci aniele? Tak bardzo się staraliśmy znaleźć Ci domek, ale nikt Cię nie chciał. Nikt nie chciał kota z białaczką i chorymi nerkami, a może gdybyś był w ciepłym domku, miał obok swojego człowieka, nie przestałbyś jeść, a Twoje wyniki nie pogorszyłyby się dwukrotnie? Może wiódł byś szczęśliwe życie. Ty, kot którego każdy z pracowników kochał. Kot który nawoływał nas ze swojej klatki bo nigdy nie chciał być sam…
Przepraszamy Cię Dymku nie podołaliśmy. Ty się poddałeś, nie chciałeś być sam. Chciałeś wciąż być przy człowieku, chciałeś go kochać całym sobą, ale niestety – nie byłeś pięknym rudym kocurkiem. Byłeś dla wielu zwykłym dachowcem z nieuleczalną chorobą, jednak dla nas byłeś wyjątkowy. Twój płacz dobiegający z kojca, Twoje wtulanie główki w nas, Twoje rozdawanie buziaków wszystkim których spotkałeś na swojej drodze, nie ważne czy to był człowiek, pies czy inny kot. Przepraszamy, kiedyś się spotkamy…
Wiedzcie, że dziś z tego świata odszedł kot WIELKI, kot, który oddałby za człowieka własne życie. Niestety żaden człowiek nie chciał go dostrzec i tak zgasła kolejna duszyczka.
Bądź szczęśliwy przyjacielu.
Dymek, [*] 25.11.2019

