Billy

Takiego Cię zapamiętam – dumnego, pięknego kundelka o wielkim sercu.
Gdy przywiozłam Cię z warszawskiego Palucha, na którym 9 lat byłeś „niewidzialny” wiedziałam od pierwszej chwili, że nie jesteś zwykłym psem… Twoje spojrzenie, Twoje wyciągnięte przez kraty gajowego kojca łapki proszące o dotyk, o spacer… Tyle pięknych spacerów odbyliśmy, tyle wesołych chwil, poznawania tego, co było dla Ciebie nowe… Byłeś taki mądry, taki wierny… Taki czuły, kochający całym sobą…
W Gaju miałeś mnie… Czekałeś na prawdziwy dom i w końcu pokochali Cię cudowni ludzie, wygrałeś u nich drugie życie, ale dlaczego tak krótko? Dlaczego Ty? Dlaczego to tak bardzo boli…
Nigdy Cię nie zapomnę mój „Warszawiaku”.
Dziękuję za każdą Twoją radość na mój widok, za każdą spędzoną chwilę… BILLY ❤ biegaj szczęśliwy piesku po zielonych łąkach…
Daria, Piotr dziękuję Wam za wszystko, co dla niego zrobiliście i mimo, że było Wam tak ciężko pozwoliliście mi pożegnać go z Wami…
Marta. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *