Edyl

Edylku kochany niestety Twoja choroba wygrała… To dla nas wielka strata. Już nigdy nie usłyszymy twojego szczeku żądającego wpuszczenia do biura lub schroniska. Lecz kiedyś na pewno wszyscy się spotkamy, a Ty powitasz nas jako pierwszy u bram TM.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *