CZAREK (ur 2015). Zdarzyło Ci się stracić kiedyś kogoś bliskiego? Zdarzyło Ci się stracić cały świat? Ja straciłem. Straciłem moich ukochanych ludzi, którzy byli dla mnie całym światem. Gdy żyli i ja czułem się jakbym był całym światem dla nich. Nagle ten świat się zawalił. Po prostu zniknęli. Nie miałem pojęcia gdzie są, kiedy wrócą… Dlatego udałem się w poszukiwania tych moich ukochanych ludzi. Moich człowieków od przytulania. Bo przecież każdy powinien mieć takiego swojego człowieka, który chwyci go za łapkę i przytuli do serca. Błąkając się tak długi czas i tracąc siły, zostałem uratowany przez dobrych ludzi, którzy zabrali mnie do schroniska. Tu wbrew pozorom szybko się odnalazłem, bo jestem wesołym, przemiłym psiakiem, który zamerda ogonkiem na Twój widok i chętnie dotrzyma Ci kroku na spacerze. Po pewnym czasie zabrano mnie do domu. Poczułem jakbym nabrał wiatru w żagle, jakby wyrosły mi skrzydła, lecz ta euforia nie trwała długo. Oddano mnie. Broniłem swoich zasobów. Broniłem też jednego z członków tej rodziny, bo upatrzyłem sobie akurat tą panią na swoją ukochaną opiekunkę. Nie chciałem źle. Po prostu nikt mi nie pokazał, nie wytłumaczył, że już niczego nie muszę bronić bo nikt i nic nie zniknie z mojego życia. A ja tak panicznie bałem się to stracić. I znowu straciłem…
Teraz ponownie czekam w Gaju na swoją szansę. Jestem wdzięcznym psiakiem, takim który zaleje Cię morzem miłości, mimo że moje serduszko nie jest zbyt wielkie bo i ja nie jestem zbyt duży. Potrafię dogadać się z innymi psami, jeśli odpowiednio przeprowadzi się proces naszego zapoznania. Moje mięciutkie futerko otuli i ogrzeje Cię przyjemnie w zimowe wieczory, a ja nie odstąpię Cię na krok. Pozwól mi zostać częścią Twojego życia. Mówią, że moje piękne, głębokie spojrzenie jest coraz smutniejsze, ale wiesz… Jeszcze wierzę, że gdzieś tam jesteś mój człowieku ❤️
Kontakt: Schronisko tel. 661 222 200