– chodź Karolina tylko pogadamy chwile i ocenimy sytuację.
– Marta, ale zdążymy? Mamy Sąd za 40 min…
– Taaaaaak – przecież nawet papierów nie bierzemy, tylko sprawdzimy.
Dwadzieścia minut później Marta idzie i trzyma na rękach trzęsącą się Iskiereczkę, Karolina niesie coś a’la dokumenty Nie można było inaczej. Trzeba było interweniować! Trzeba było zabrać!
Sąd zaczeka … No cóż – MUSIAŁ ZACZEKAĆ.
Iskiereczka już w cudownym domu Ma luksusowo Jest szczęśliwa! Wyleczona sierść – CUDO Kochani – tak bardzo dziękujemy za wspaniały dom dla tej maludy
Martaaaaa Ty to masz wyczucie Dobrej nocy kochani