Kocia interwencja…

Trzy dni temu obchodziliśmy Dzień Mamy. A od wczoraj ponownie jesteśmy Domem Samotnych Kocic… Było zgłoszenie, jechaliśmy po jednego kotka, a na miejscu natychmiastowej pomocy wymagało ich aż dziesięć! Było ich jeszcze więcej, ale nie dożyły naszego przyjazdu. Pod naszą opiekę trafiły 3 kocie mamy z kociętami. Dlaczego ta sprawa tak porusza? Dlaczego powoduje takie rozgoryczenie, smutek i poczucie bezradności? Dlatego, że stan zdrowia wszystkich kociąt jest bardzo zły, jeden z maluszków odszedł na naszych oczach dziś nad ranem. Spójrzcie na „oczy” tych kociąt – oby udało nam się utrzymać je przy życiu, aby dotrwały do operacji.

Monitorujemy nieustannie ich stan, truchlejemy o każdy oddech. Jakby i tak mało było smutku i zmartwień na co dzień. Mamusie – pomimo ogromnego stresu dzielnie opiekują się maluchami. My czujemy smutek, bezsilność, złość. Ale też ogrom nadziei i wzruszeń.

Prosimy – reagujcie, pytajcie, działajcie! Każdy z nas może pomóc ograniczyć skalę cierpienia poprzez działania na rzecz kastracji i sterylizacji kotów. Jeśli widzisz wolno żyjącą kotkę lub kocięta to zadzwoń – powiemy co robić. Jeśli dokarmiacie koty to odezwijcie się – powiemy jak zorganizować dla nich bezpłatne zabiegi. Prosimy miejcie w myślach nasze mamusie i kocięta, my robimy wszystko co w naszej mocy.

Możecie również pomóc poprzez wpłaty na https://www.ratujemyzwierzaki.pl/schroniskogaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *