Kiedy jechałyśmy na tę interwencję nie sądziłyśmy, że wyjdziemy ze łzami w oczach… Zastałyśmy dramat psychiczny zwierząt. Bały się wyjść z „tego czegoś”, bały się spojrzeć na nas, bały się powietrza. Były kłębkiem stresu, strachu i nie ulega wątpliwości były ofiarami „ludzkiego” podejścia do psów. Wiele jeszcze instytucji czy ludzi uważa, że posiadanie psa to:
* wrzucenie go do „klatki” zwanej kojcem,
* dziura w murze lub rozpadająca się buda,
* brak świeżej wody bo psy zimą nie piją,
* resztki spleśniałego ludzkiego jedzenia,
* odchody są tygodniami, bo sprzątam przecież raz w tygodniu lub miesiącu.
A co mają z tego życia te psy? Jaka jest rola tego psa? „DZWONEK – ALARM”?! Nie biegają, nie wąchają, nie cieszą się bo nie mają z czego… Wegetują swoje życie na które skazał je człowiek. WYROK ZA NIEWINNOŚĆ TO SIĘ NAZYWA! Te do których dotrzemy – WYGRYWAJĄ NOWE ŻYCIE… Takie życia wygrały SIA i ŁAJECZKA Na początku bardzo się bały, sikały pod siebie przy dotyku. A dziś? To okazy szczęścia, radości i zabawy KOCHAMY TAKIE ZMIANY, a dziewuchy czekają na domy!
Kontakt i pełne informacje o nich 661 222 200
LINK DO ALBUMU SII – https://www.schroniskogaj.pl/2024/03/12/sia/