Chwałek

Dziś (14.05.) wczesnym rankiem odszedł od nas Chwałek… Najbardziej boli nas przez co ten wspaniały kocurek przeszedł pod koniec swojego życia…
Ty który śmiesz się nazywać człowiekiem, co czułeś gdy postanowiłeś zrobić sobie z niego żywą tarczę? Nie wystarczyło Ci gdy trafiłeś go za pierwszym razem? Musiałeś powtórzyć to jeszcze pięciokrotnie? Z jego ciała (m.in. z oka oraz pęcherza) wyjęliśmy 6 sztuk śrutu, ale udało mu się uciec z Twojego zasięgu wzroku oraz broni.
Niestety to nie był koniec jego tragicznych wydarzeń. Po postrzeleniu został potrącony. Jego miednica została pogruchotana, a osoba, która go potrąciła nie udzieliła mu pomocy, ale ten kot nadal chciał żyć! Udało mu się i został znaleziony przez osobę, dla której jego los nie był obojętny. Zadzwoniła do nas, a kocurek z każdym dniem pokazywał nam jak bardzo chce z nami być. Wczoraj przeszedł operacje usunięcia gałki ocznej, wyjęcia śrutu w tym również tego umiejscowionego w pęcherzu. Trzymaliśmy kciuki z całych sił żeby wyzdrowiał, ale niestety około 4 nad ranem poczuł się bardzo źle i pomimo naszych starań odszedł nam na rękach. Do końca mruczał i spoglądał nam w oczy.
Nie pojęta jest dla nas znieczulica ludzka, obojętność na cierpienie, krzywdzenie dla zabawy.
Czym Chwałek sobie na to zawinił? Najważniejszym jednak jest to, że już nikt go nigdy nie zrani i jest już szczęśliwy w kocim niebie.
Do zobaczenia! Znaliśmy Cię tylko kilka dni ale one wystarczyły żebyś podbił nasze serca!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *